Większość rowerzystów porusza się głównie po mieście, więc czy warto wydawać grube pieniądze na ogumienie lub po prostu zrezygnować z jazdy? Nic podobnego. We wspomnianej jeździe miejskiej warto zastosować sprawdzony sposób dostosowania swoich letnich opon do warunków panujących. Chodzi o spuszczenie części powietrza, aby w ten sposób zwiększyć przyczepność naszych opon do podłoża. Jest to sposób darmowy i zupełnie wystarczający w trybie miejskim. Co jeśli mamy ochotę wyruszyć w trasę ? W teren ? Wtedy warto zastosować już specjalistyczne opony, które niestety odchudzą lekko nasz budżet, jednakże nie jest to konieczne. W zależności od powierzchni po jakiej będziemy się poruszać należy dobrać odpowiednie opony. Jeśli nasza trasa przebiegać będzie po świeżym, sypkim śniegu powinno się zamontować w naszym rowerze opony, które będą miały większą powierzchnię styku z podłożem – chodzi o odpowiedni bieżnik oraz szerokość opony. W takich warunkach polecane są opony o gęstym bieżniku oraz szerokości 1,9-2,1 cala. Koszt zestawu takich opon (2szt.) waha się w granicach 80-140zł. Oczywiście znajdziemy również droższe modele. Jeśli jednak wiemy, że nasza trasa może być śliska i będziemy poruszać się po lodzie warto zaopatrzyć się w opony z kolcami – to jednak jest już znacznie wyższy koszt, ponieważ zestaw będzie kosztował nas co najmniej 200zł. Warto jednak pamiętać, że opony z kolcami zwiększają przyczepność tylko i wyłącznie na lodzie i na twardej nawierzchni, jednakże nie tak twardej jaką jest asfalt, gdyż takie opony zużywają się na nim znacznie szybciej niż powinny. Jeśli w swoim rowerze jako opony letnie mamy założone opony o szerokości właśnie 1,9-2,1 cala w większości przypadków w zupełności wystarczy podany wyżej sposób. Nieco gorzej jest, gdy nasze letnie opony są oponami wąskimi, gdyż niestety nie zapewniają nam one odpowiedniego bezpieczeństwa w trudniejszych warunkach. Ważne - na śliskiej nawierzchni należy ostrożnie używać także hamulców, które często mogą przez nieodpowiednie używanie spowodować wypadek i narazić nasze zdrowie. Jeśli zdecydujemy się na wymianę opon w swoim rowerze mamy dwie możliwości sposobu ich wymiany. Pierwszym, najprostszym sposobem jest udanie się do serwisu, gdzie w kwocie 30-40zł powinniśmy mieć już wymienione ogumienie, natomiast nieco bardziej wymagającym jest samodzielna wymiana opon, która może pochłonąć troszkę czasu, za to unikając dodatkowych kosztów. Jeśli samodzielnie chcemy wymienić opony i ograniczyć czas wymiany do minimum możemy zaopatrzyć się również w łyżkę do opon, która będzie kosztowała nas maksymalnie 10zł i posłuży znacznie dłużej niż jeden sezon, także jest to znacznie oszczędniejszy sposób. Dlaczego warto zmienić opony ? Przede wszystkim dlatego, że zwiększamy przez to swoje bezpieczeństwo, co jest bardzo istotną sprawą, ale poprawiamy także komfort użytkowania roweru. Czasem po prostu warto zainwestować w swoje bezpieczeństwo kilka złotych, aby potem nie żałować swojego zdrowia leżąc na szpitalnym oddziale. Jak widzimy, zimą wcale nie musimy rezygnować z roweru, jednakże powinniśmy zachować szczególną ostrożność w trosce o własne zdrowie oraz zdrowie innych. Warto także przeczytać artykuł na temat propozycji zimowych opon rowerowych:
Ceny nożyc do cięcia linek i pancerzy: https://goo.gl/Fi6Dd7W tym odcinku pokazuję, jak wymienić linki i pancerze w rowerze. Są dwa rodzaje linek i pancerzy
Ból szyi, lędźwi, nadgarstków i kolan - to najpopularniejsze dolegliwości zgłaszane przez rowerzystów. Dyskomfort pojawiający się podczas jazdy na rowerze lub po zejściu z jednośladu może w końcu skłonić nas do zaniechania jazdy w ogóle. Podpowiadamy, co zrobić, aby tak się nie stało. Jazda na rowerze ma być przyjemnością. Przestaje nią być, jeśli wiąże się z ciągłymi dolegliwościami bólowymi lub niewygodą. W niektórych przypadkach może stać się powodem, dla którego odstawimy rower na balkon lub do piwnicy i wybierzemy inne sposoby na aktywne spędzanie czasu. Zanim jednak przyjdzie nam to do głowy, poszukajmy rozwiązania - może być bliżej, niż się częściej, tym wygodniejJeżeli wsiadamy na rower po długiej przerwie i wybieramy się od razu na długą wycieczkę, to zupełnie normalne, że możemy odczuwać dyskomfort już podczas jazdy. W tym wypadku lekarstwem może okazać się regularność i stopniowe zwiększanie pokonywanego niekiedy i to nie pomaga. Warto wtedy sprawdzić swój rower... i do fizjoterapeutyDyskomfort związany z jazdą na rowerze może wynikać z przebytych kontuzji i urazów lub ogólnie słabego poziomu sprawności fizycznej. Na pewno nie zaszkodzi zadbać o ćwiczenia ogólnorozwojowe. Krótka rozgrzewka przed wyjściem na rower - przygotowanie ciała do wysiłku choćby poprzez krążenia tułowia i ramion oraz wymachy nóg, kilka minut delikatnego rozciągania po zejściu z roweru mogą nam w tym aspekcie wyłącznie podejrzewamy, że przebyty w przeszłości wypadek lub innego rodzaju uraz daje nam się we znaki podczas jazdy na rowerze, koniecznie odwiedźmy fizjoterapeutę. Zaprzestanie jazdy na rowerze będzie tylko pośrednim rozwiązaniem, a problemem trzeba się zająć tak czy podczas jazdy rowerem - jak z nim walczyć?Za mała i za duża ramaJesteśmy ogólnie sprawni fizycznie, regularnie się ruszamy i nie mamy problemów ze zdrowiem, a mimo to jazda na rowerze wiąże się z bólem i dyskomfortem? Prawdopodobnie to kwestia naszego roweru. Czy to znaczy, że nasz sprzęt kompletnie się dla nas nie nadaje i czeka nas zakup nowego? Niekoniecznie. Może tak być, jeśli rama naszego roweru jest dla nas krytycznie za mała lub za duża. W pozostałych przypadkach jest duża szansa, że sprawa jest do ramy to wbrew pozorom nie taka prosta sprawa. Istnieją co prawda tabelki, które pozwalają oszacować odpowiedni rozmiar ramy do wzrostu użytkownika, są jednak obarczone sporym marginesem błędu. Poza wzrostem, duże znaczenie ma też nasz przekrok, czyli długość nogi od wewnętrznej strony. Jeśli rama jest na nas za duża, będziemy nadmiernie się wyciągać, a mimo to niejako zsuwać się z roweru, co może powodować szereg dolegliwości bólowych. Można próbować temu zaradzić poprzez skrócenie mostka przy kierownicy oraz przesunięcie siodła na sztycy maksymalnie do przodu (w zakresie dopuszczalnym przez producenta!). Jeśli z kolei rama jest na nas za mała, będziemy kulić się i garbić na rowerze. Jak z tym walczyć? Analogicznie do poprzedniego przypadku - wydłużyć mostek i przesunąć siodło w tył. Przy okazji warto zaznaczyć, że lepiej jest mieć odrobinę za małą, niż odrobinę za dużą ramę. Najlepiej jednak mieć po prostu odpowiednią. Królestwo za dobre siodłoSiodła rowerowe to temat rzeka. Nie da się stwierdzić, które będzie dla nas odpowiednie, zanim tego po prostu nie sprawdzimy. Jakkolwiek w przypadku wielu komponentów rowerowych obowiązuje prosta zasada: im droższe, tym lepsze, w świecie siodełek absolutnie ta reguła nie działa. Musimy po prostu próbować do skutku. Warto jednak zaznaczyć, że być może rozwiązania trzeba szukać gdzie indziej...Odzież na rower - niech chociaż nie przeszkadzaPrzy tej okazji wrócimy na chwilę do kwestii związanych z użytkownikiem roweru, a nie samym jednośladem. Spodenki rowerowe z dobrą wkładką, tzw. pampersem, mogą okazać się skuteczną alternatywą do poszukiwania wygodnego siodełka. Oczywiście, sprawa nieco komplikuje się, jeśli używamy roweru głównie "w cywilu", do jazdy po mieście, a na miejscu docelowym nie mamy możliwości się przebrać. Tak czy inaczej, wygoda lub jej brak mogą być determinowane właśnie naszym ubraniem. Nawet jeśli nie chcemy wyposażać się w odzież typowo rowerową, starajmy się wybrać taką, która przynajmniej nie będzie nam przeszkadzać. Unikajmy spodni ze sztywnym wewnętrznym szwem, ubrań krępujących ruchy oraz krótkich bluz i kurtek. Rower w rozsypceNiewygoda na rowerze może wynikać również ze stanu technicznego naszego sprzętu. Niewystarczające ciśnienie w oponach, rozcentrowane koła, przyciśnięte do obręczy klocki lub tarcze hamulcowe lub mocno zużyty napęd to niektóre problemy, które w znaczący sposób wpływają na komfort jazdy. Następnym razem przed wyjściem na rower sprawdźmy jego stan techniczny lub oddajmy go na przegląd do serwisu rowerem do serwisu - jak często i po co?Ten z pozoru prosty temat od lat dzieli rowerową społeczność. Część użytkowników jednośladów stoi na stanowisku, że korzystanie z karchera może negatywnie wpływać na elementy ruchome oraz ogólny stan techniczny roweru. Z drugiej strony natomiast, pojawiają się głosy cyklistów, którzy od lat myją swoje maszyny pod ciśnieniem, nie odnotowując z tego tytułu nieprawidłowości podczas użytkowania swoich jednośladów. Sprawa jak się okazuje nie jest oczywista, a w mojej ocenie, prawda jak zawsze tkwi pośrodku 🙂 Kiedy warto skorzystać z myjki ciśnieniowej? Bywają chwile, gdy ze względu na ilość błota jakie przylepiło się do ramy, możemy jedynie domyślać się jakiego koloru jest rower. Jest to jeden z przykładów który w pełni uzasadnia konieczność skorzystania z dobrodziejstw myjki ciśnieniowej. A kiedy jeszcze warto użyć karchera…? gdy rower jest tak brudny, że doczyszczenie go tradycyjnymi metodami zajęłoby zbyt dużo czasu;gdy odczuwamy presję czasu (np. po zakończonym treningu czy zawodach), a jednocześnie mamy świadomość, że kolejna okazja na doprowadzenie roweru do ładu nieprędko się nadarzy (czyli wtedy, gdy błoto zdąży już porządnie wyschnąć, a łańcuch pokryć się rdzawym nalotem);kiedy brud na rowerze jest jeszcze „świeży” (wówczas znacznie łatwiej doczyścić rower);kiedy brud zebrał się w takich miejscach, że dokładne usunięcie go przy pomocy szmatki i szczotek będzie utrudnione;kiedy poza kurzem i błotem chcemy również pozbyć się zalegającego smaru lub innych trudno usuwalnych zanieczyszczeń;kiedy obawiamy się, że ręczne usuwanie błota może porysować lakier;kiedy nie mamy innej opcji wyczyszczenia roweru (np. podczas wyprawy czy rajdu rowerowego); Dlaczego korzystanie z myjki ciśnieniowej nie zawsze jest wskazane? Korzystanie z myjki ciśnieniowej jest szybkie i dokładne, dlaczego więc czyszczenie roweru pod ciśnieniem nie zawsze jest wskazane…? istnieje ryzyko, że nie zauważymy uszkodzeń jakie mogły pojawić się podczas jazdy tj. luzy, wgniecenia, pęknięcia ryzyko wypłukania smaru z łożysk;istnieje ryzyko dostania się wody pod uszczelki amortyzatora, do wnętrza pancerzy linek oraz w inne wrażliwe elementy roweru;istnieje ryzyko uszkodzenia elektroniki zamontowanej w rowerze;istnieje ryzyko zatłuszczenia tarcz hamulcowych (korzystając z myjki ciśnieniowej, woda odbita od łańcucha czy kasety może dostać się na elementy układu hamulcowego, nanosząc na nie drobinki smaru) Jak bezpiecznie korzystać z karchera? Przestrzegając kilku podstawowych zasad, mycie roweru przy pomocy myjki ciśnieniowej może być równie dokładne co szybkie, a co najważniejsze bezpieczne. Być może, dla niektórych są do oczywistości, jednak jak niejednokrotnie zauważyłem, nie każdy zdaje sobie sprawę z konsekwencji jakie może nieść ze sobą nieodpowiednie posługiwanie się lancą wodną. korzystając z myjni bezdotykowej należy pamiętać, że do mycia roweru wybieramy wyłącznie program „czysta woda”(bez detergentów);pierwszy strumień wody skierujmy w ziemię – chodzi o oczyszczenie lancy wodnej z ewentualnej chemii jaka mogła pozostać po poprzednim użytkowniku myjni (nie mamy pewności, czy ktoś nie korzystał np. z programu woskowania 🙂 )strumień wody kierujmy z pewniej odległości. Lanca z wodą nie powinna znajdować się zbyt blisko roweru;nie kierujmy strumienia wody bezpośrednio na łożyska, uszczelki, końcówki linek (mechanicznych) lub inne elementy ruchome roweru. Jeśli już musimy doczyścić rower w okolicy tych elementów, strumień skierujmy pod takim kątem, aby uniemożliwić wodzie bezpośrednią penetrację łożysk/uszczelek;przed myciem, o ile to możliwe, zdemontujmy z roweru całą elektronikę;zwróćmy uwagę, czy podczas czyszczenia napędu, woda która odbije się od kasety czy łańcucha nie zanieczyści elementów układu hamulcowego. Drobinki smaru jakie dostaną się na tarcze lub okładziny mogą znacząco obniżyć skuteczność hamowania roweru;po umyciu, dobrze jest zrobić mały przegląd roweru pod kątem ewentualnych uszkodzeń, pęknięć, zarysowań i luzów;po zakończonym czyszczeniu rower należy wysuszyć i dokładnie nasmarować; Podsumowanie Należę do tej grupy cyklistów, która nad wygodę i oszczędność czasu przedkłada dokładność i troskę o dobro roweru. Z tego też względu z myjki ciśnieniowej korzystam wyłącznie w sytuacji, gdy rower jest tak brudny, że wniesienie go do domu grozi nakazem eksmisji ze strony innych domowników 🙂 . Niemniej, rozsądne korzystanie z karchera jest świetną alternatywą dla żmudnego i czasochłonnego pucowania jednośladu w domowym zaciszu. Wystarczy pamiętać o kilku prostych zasadach, a będziemy mogli cieszyć się czystym i sprawnym rowerem.
1FoB. 433 418 115 248 220 65 350 256 10