Menopauza po 30 – czasami przychodzi za wcześnie Istnieje jeszcze jeden ważny powód, dla którego menopauzę tak łatwo przegapić. Osiągając wiek typowy dla menopauzy (przeciętna kobieta wchodzi w okres klimakterium między 40. a 58. rokiem życia), czujemy się zwykle za młode na zakończenie życia reprodukcyjnego.
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2012-08-22 19:42:08 Ostatnio edytowany przez milena1234 (2012-08-22 22:16:21) milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Temat: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... Witajcie Kochani Długo zwlekałam, żeby tutaj coś napisac mimo, ze czytam Was regularnie. Ale nadszedł chyba czas, żeby wyrzucić to z siebie? Kiedyś nawet pisałam w czyims watku, ale pod innym nickiem. Jestem lekko po 30. Ostatnie 12 miesiecy mojego zycia to był jakiś koszmar. Najpierw rozstanie z mężczyzną, który zranił mnie tak jak nikt inny, a potem musiałam się zmierzyć z czymś jeszcze gorszym: chorobą nowotworową i śmiercią mojej ukochanej się na mnie zwaliło problemów, ze czasem zastanawiam się jak ja sobie z tym wszystkim dałam rade? Po prostu chyba związek trwał 5 lat. Byłam zdradzana, okłamywana i wielokrotnie traktowana bez szacunku. Teraz jak spoglądam na przeszłość mysle sobie-kurcze dlaczego na to pozwoliłam?Przecież masz swój rozum kobieto!, a wdepnęłam w takie g?Mój ex był(przynajmniej dla mnie) bardzo toksyczną osobą. Wykorzystywał mnie finansowo(ciągle ?pozyczał? pieniądze),- w tym momencie jego dług to ponad 11 tyś. Kolejną jego słabością były inne kobiety. Został chyba kiedyś w przeszłości bardzo przez kogos zraniony i wyszedł z założenia, ze już nigdy nikogo nie pokocha i cytując jego słowa:?nie będzie się bawił w wierność jednej kobiecie?. Tak wiec były inne, były konta randkowe-na których je poznawał, umawiał się zwyczajnie z nimi za moimi plecami. Wtedy nie przyznawał się do mojego istnienia. Oprócz tej słabości kolejną jego negatywną cechą był egoizm(nigdy tez nie mogłam na niego liczyć) i obwinianie innych(szczególnie wiadomo mnie) za wszelakie niepowodzenia. Nie musze chyba pisać, ze związek z kimś takim to była istna szarpanina?Często od niego odchodziłam, ale potem wracałam-bo zakochałam się jak głupi ciołek. Był czas, ze nie potrafiłam sobie wyobrazić życia bez niego. A on miał ciągle inne i właściwie miał mnie gdzieś. I kłamał, kłamał? A ja? ja bardzo go kochałam, pomagałam mu jak tylko mogłam, byłam na kazde zawołanie, obiadki, sprzątanie, wymyślałam jak tu spedzić atrakcyjnie czas itp. Ale byłam też podejrzliwa i zazdrosna(o te inne kobiety, o konta randkowe, które zakładał). Ciągle wydawało mi się ze jest coś nie tak, był nieszczery, nie potrafiłam mu przede mną nawet tel. A jego komputer był nietykalny. Jeśli zapomniał schować tel. i przyszedł jakiś sms tłumaczył się, ze to reklama(np. o 1 w nocy) Jakoś nie wierzyłam i czasem wystarczyło, by znowu wszystko się zepsuło. Przez to nazywał mnie problematyczną osobą. Kłócilismy się też o zwyczajne błachostki. Może i zasłużyłam na taki epitet, ale nie potrafię się dzielić swoim partnerem-on tego nie rozumiał. Niestety znalazłam nawet pewien ?dowód?- mianowicie biustonosz za łózkiem-powiedział ze to jego mama przyniosła z praniem. Kiedyś okłamał mnie, ze ma nocną zmianę, a po jakimś czasie znalazłam bilet na pociag do innego miasta własnie zakupiony w tym dniu co ?pracował? .Szala przelała się w tamtym roku kiedy wyciągnęłam z niego, ze spotyka się z innymi i to dwiema równolegle-ja byłam 3 Dowiedziałam się także, ze przez 5 lat naszego związku może tylko rok się z nikim nie spotykał. Tego było już za wiele i odeszłam. Tzn. tak mi się wydawało. Powiedzmy, ze było miedzy nami jeszcze kilka epizodów. Zwłaszcza jak zachorowała moja mama ;( Chciał mnie wspierać. Ale po swojemu. Było mi tak cholernie ciężko a on mi jeszcze dokładał zmartwień. Mama chorowała tylko 4 miesiace. Opiekowałam się nią cały ten czas. Serce mi pękało-bo tak wiele chciałam dla niej zrobić, a ona gasła na moich oczach. Szukaliśmy różnych rozwiązań, ale przegraliśmy:( Jedno co się udało to to, ze mama przez ten czas choroby była radosna, zadowolona i nigdy się nie załamała. Ale bardzo cierpiała? Odeszła spokojnie w domu..Ojjj to był najgorszy czas. Do tej pory się z tym zmagam. Bardzo mi jej brakuje. Była taka wspaniała . Miałam szczęscie, że taką mame miałam. Tyle jej zawdzięczam..wszystko..Nie będę tutaj tego chyba opisywać bo to zbyt osobiste...Po śmierci mamy mój ex chciał się do mnie zbliżyć. Kilkakrotnie. Nie pozwoliłam mu na to ze nie mogę dalej się niszczyć i marnować życia. Nie widziałm go już pół roku. Jeszcze chyba coś do niego czuje tylko ciężko mi to ma kogoś nowego-nie powiem troche boli, ze mu się udało z kimś ponownie związać?Czasem zastanawiam się nad tym co będzie? Czy będę potrafiła po czymś takim co przeszłam w zyciu kogoś jeszcze pokochać? A właściwie to czy pozwole na początek chociaż jeszcze komuś się do siebie zbliżyć? Powiedzcie czy też macie takie dylematy. Czy tylko ze mną jest coś nie tak?Na chwilę obecną nie dam rady chyba z nikim być?nie wiem czy się to kiedyś zmieni?oby?Usmiechy dla wszystkich, którzy dobrnęli do końca?;)))) Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare 2 Odpowiedź przez mark21 2012-08-22 20:10:17 Ostatnio edytowany przez mark21 (2012-08-22 20:12:32) mark21 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-20 Posty: 1,628 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... Przyjmij wyrazy współczucia z powodu śmierci piszesz: Czy będę potrafiła po czymś takim co przeszłam w zyciu kogoś jeszcze pokochać? A właściwie to czy pozwole na początek jeszcze komuś się do siebie zbliżyć? Powiedzcie czy też macie takie dylematy. Czy tylko ze mną jest coś nie tak?Jesteś jak najbardziej normalna!Ja również zostałem zdradzony, po 15 latach wydawałoby się szczęśliwego małżeństwa,mamy już po rozwodzie, bo nie potrafiłbym żyć z kimś, kto nie dochowuje danego słowa. Ot, takie zasady wyniesione z domu rodzinnego. Też bałem się miłości, tego, że nie pozwolę się do siebie nikomu zbliżyć. Bałem się tego, że znów ktoś mnie zrani. To trwało bez mała 1,5 roku> Ale znalazłem swoją miłość i jestem szczęśliwym facetem, w przyszłym roku planujemy znajdziesz jeszcze kogoś kto Ciebie pokocha i odwzajemni Twoje całe życie przed Tobą! Nie skończył się twój świat nawet wtedy, gdy leżysz na samym dnie?twój świat może się skończyć tylko wtedy, gdy stracisz nadzieję, że możesz się podnieść i zacząć żyć inaczej. 3 Odpowiedź przez milena1234 2012-08-22 20:57:13 milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... Fajnie czytać, ze komuś się udało, ze jest szczęśliwy...Cieszą takie musiałam zawalczyć o co napisałam wyżej to tylko mały skrawek moich negatywnych przezyć. Ale wiem, ze zrobiłam dobrze. Bo w tym toksycznym związku prawie nie było mnie...Był całkiem niedawno taki czas, ze walczyłam ze sobą by nie wrócić do niego. Ale chyba coś na stałe we mnie osobom tak trudno być w porządku wobec innych. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare 4 Odpowiedź przez ona1990ona 2012-08-22 21:39:13 ona1990ona Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-27 Posty: 176 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... przyjmij wyrazy współczucia z powodu śmierci mamy...dobrze ze już uwolniłaś się z tego toksycznego związku. Każde niepowodzenie powoduje iż wydaje nam się że nie damy dalej rady. Ale jesteś silną obietą na pewno znajdziesz jeszcze osobę która będzie godna tego abyś ją kochała. Bedzie Cie szanowała z szacunkiem na jaki kciuki :* 5 Odpowiedź przez Słoneczna86 2012-08-22 21:44:43 Słoneczna86 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-25 Posty: 175 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa....Też życzę Ci najlepszego:* przede wszystkim nie można facetom pozwalać na brak szacunku wobec siebie.. jakby nie było kobiet, które dają się wykorzystywać, mężczyźni mieli by do nas znacznie większy respekt.. 6 Odpowiedź przez milena1234 2012-08-22 21:48:22 milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... ona1990ona napisał/a:przyjmij wyrazy współczucia z powodu śmierci mamy...dobrze ze już uwolniłaś się z tego toksycznego związku. Każde niepowodzenie powoduje iż wydaje nam się że nie damy dalej rady. Ale jesteś silną obietą na pewno znajdziesz jeszcze osobę która będzie godna tego abyś ją kochała. Bedzie Cie szanowała z szacunkiem na jaki kciuki :*Wiesz, ja zdaję sobie sprawę że dobrze, ze odeszłam. Jednak ja się kochało kogoś tak mocno i mimo wszystko, boli...Mimo wszystko to 5 lat. Był bliski. Były momenty bardzo złe, ale też bardzo fajne. Za tym najbardziej ) Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare 7 Odpowiedź przez ona1990ona 2012-08-22 21:53:22 ona1990ona Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-27 Posty: 176 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... bylam kiedys w takim zwiazku ze facet uzaleznil mnie od siebie myslalm ze bez niego nie dam rady ze nigdy juz nie pokocham ale poznalam kogos i bylam szczesliwa... bylam bo niestety sie rozstalismy ale jestem pelna nadzi ze znajde wkoncu tego jedynego chociaz na razie sobie tego nie wyobrazam echale wiem ze i dla ciebie zaswieci sloneczko poznasz kogos kto sprawi ze bedziesz miala usmiech na twarzy bo na niego zalugujesz trzymam kciuki zarowno za ciebie jak i za siebie 8 Odpowiedź przez milena1234 2012-08-22 22:00:38 milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... ona1990ona napisał/a:bylam kiedys w takim zwiazku ze facet uzaleznil mnie od siebie myslalm ze bez niego nie dam rady ze nigdy juz nie pokocham ale poznalam kogos i bylam szczesliwa... bylam bo niestety sie rozstalismy ale jestem pelna nadzi ze znajde wkoncu tego jedynego chociaz na razie sobie tego nie wyobrazam echale wiem ze i dla ciebie zaswieci sloneczko poznasz kogos kto sprawi ze bedziesz miala usmiech na twarzy bo na niego zalugujesz trzymam kciuki zarowno za ciebie jak i za siebie hmm tez czekam na to słońce...bo za bardzo wszystko zaczeło się pikolić i to na całej linii...czekam na taki moment, ze powiem sama sobie kurcze jest świetnie, jestem szczęśliwa, zycie jest cudowneWobec powyzszego zdrówko za wszytkie złamane serduszka ) Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare 9 Odpowiedź przez milena1234 2012-08-22 22:57:34 milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... mam jeszcze jeden problem..Otóż mój ex nie chce mi oddać moich rzeczy...własciwie wiekszosć oddał..ale jeszcze troszkę zostało...pisałam do niego już tyle razy i nic...ignorancja...NIE WIEM jak do niego dotrzeć...pomijając fakt ze wisi mi sporo kasy te rzeczy tez chciałabym odzyskac..macie moze jakieś pomysły jak to mozna by odzyskać....? Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare 10 Odpowiedź przez Obiektywna 2012-08-22 23:18:15 Obiektywna Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-13 Posty: 381 Wiek: 40 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... Milenko kochanie tak bardzo mi przykro Wiem co czujesz, bo 1,5 roku temu pożegnałam mojego ukochanego tatę (trzymałam go za rękę kiedy odchodził), teraz żegnam się z moim mężem, bo podobnie jak Ty mam dość jego skoków w bok... Mój Boże - bądź silna. Musisz być. Współczuję Ci z całego serca przykrych doświadczeń i życzę wszystkiego dobrego na nowej drodze życia. Bez tego patałacha. Masz już dość problemów i nie potrzebujesz kolejnego, ok? A rzeczy swoje zawsze możesz odebrać przy pomocy policji. On nie ma prawa zawłaszczyć cudzego mienia. Ehhh.... aż mi się łezka w oku zakręciła jak "Cię" przeczytałam ;( My kobiety jesteśmy aniołami lecz gdy nam się podetnie skrzydła - lecimy dalej...... NA MIOTLE 11 Odpowiedź przez milena1234 2012-08-22 23:25:10 milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... Obiektywna napisał/a:Milenko kochanie tak bardzo mi przykro Wiem co czujesz, bo 1,5 roku temu pożegnałam mojego ukochanego tatę (trzymałam go za rękę kiedy odchodził), teraz żegnam się z moim mężem, bo podobnie jak Ty mam dość jego skoków w bok... Mój Boże - bądź silna. Musisz być. Współczuję Ci z całego serca przykrych doświadczeń i życzę wszystkiego dobrego na nowej drodze życia. Bez tego patałacha. Masz już dość problemów i nie potrzebujesz kolejnego, ok? A rzeczy swoje zawsze możesz odebrać przy pomocy policji. On nie ma prawa zawłaszczyć cudzego mienia. Ehhh.... aż mi się łezka w oku zakręciła jak "Cię" przeczytałam ;(A wiesz.... też od jakiegoś czasu tak go nazywam...dokładnie tak jak napisałas ..patałach...;) Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare 12 Odpowiedź przez Obiektywna 2012-08-22 23:42:39 Obiektywna Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-13 Posty: 381 Wiek: 40 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... No bo to takie patałachy są Ciul z nimi. Na szczęście nie wszyscy są patałachami i tego się trzymajmy ! My kobiety jesteśmy aniołami lecz gdy nam się podetnie skrzydła - lecimy dalej...... NA MIOTLE 13 Odpowiedź przez milena1234 2012-08-22 23:55:01 milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... Obiektywna napisał/a:No bo to takie patałachy są Ciul z nimi. Na szczęście nie wszyscy są patałachami i tego się trzymajmy !no tak masz rację. trzeba wierzyć ze bedzie dobrze, ze mój to też był tylko odosobniony przpadek kur.... myślę, ze po tym co przezyłam nić mnie już zdziwi...chyba.. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare 14 Odpowiedź przez Obiektywna 2012-08-23 00:00:37 Obiektywna Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-13 Posty: 381 Wiek: 40 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... Tak Milenko. Ja tak robię. Wierzę. Wierzę, że jeszcze na swojej drodze spotkam kogoś kto pokocha mnie całym sercem. W końcu jestem super babką ! My kobiety jesteśmy aniołami lecz gdy nam się podetnie skrzydła - lecimy dalej...... NA MIOTLE 15 Odpowiedź przez milena1234 2012-08-23 00:14:15 milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... Obiektywna napisał/a:Tak Milenko. Ja tak robię. Wierzę. Wierzę, że jeszcze na swojej drodze spotkam kogoś kto pokocha mnie całym sercem. W końcu jestem super babką !ze wszystkim sie zgadzam..i dodam wyjatkowe...własciwie kazdy jest wyjatkowy..jeden taki przypadek na swiecie....ok. chyba póje już spać...bo mam oczka pełne łez. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare 16 Odpowiedź przez Obiektywna 2012-08-23 00:16:40 Obiektywna Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-13 Posty: 381 Wiek: 40 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... To popłacz sobie jak musisz. Wypłacz co Cię boli... to pomaga. Mimo wszystko spokojnej nocki życzę i zamelduj się tu jutro z lepszym humorkiem :* My kobiety jesteśmy aniołami lecz gdy nam się podetnie skrzydła - lecimy dalej...... NA MIOTLE 17 Odpowiedź przez sam22 2012-08-23 13:15:12 sam22 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-17 Posty: 1,012 Wiek: 35 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... 1. Dobrze, że zrezygnowałaś z toksycznego związku. Rozumiem, że dzieci nie macie, kredytu nie macie, więc nie było tak źle. 2. Idź swoją drogą życia. Realizuj swoje marzenia, swoje plany. Nie masz planów? To coś zaplanuj. Nie mścij się, ale też nie oddawaj siebie -- nie wyrzekaj się siebie, swojej wolnej woli. 3. W kościele przyrzekamy sobie "miłość, wierność, uczciwość małżeńską". Serce nie sługa, więc miłości nie można zagwarantować. Każdy związek może się rozpaść. Pozostanie wtedy tylko "wierność, uczciwość małżeńska". Nie znam fajnych małżeństw niestety. Każde ma problemy. 18 Odpowiedź przez ona1990ona 2012-08-23 21:30:44 ona1990ona Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-27 Posty: 176 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... milena1234 napisał/a:ona1990ona napisał/a:bylam kiedys w takim zwiazku ze facet uzaleznil mnie od siebie myslalm ze bez niego nie dam rady ze nigdy juz nie pokocham ale poznalam kogos i bylam szczesliwa... bylam bo niestety sie rozstalismy ale jestem pelna nadzi ze znajde wkoncu tego jedynego chociaz na razie sobie tego nie wyobrazam echale wiem ze i dla ciebie zaswieci sloneczko poznasz kogos kto sprawi ze bedziesz miala usmiech na twarzy bo na niego zalugujesz trzymam kciuki zarowno za ciebie jak i za siebie hmm tez czekam na to słońce...bo za bardzo wszystko zaczeło się pikolić i to na całej linii...czekam na taki moment, ze powiem sama sobie kurcze jest świetnie, jestem szczęśliwa, zycie jest cudowneWobec powyzszego zdrówko za wszytkie złamane serduszka )mam nadzieje ze przyjdzie okres ze podziekuje bylemu za to ze odszedl i dal mi szanse na prawdziwa milosc Ciebie na pewno tez to spotka! jeszcze bedziesz szczęśliwa :) 19 Odpowiedź przez ona1990ona 2012-08-23 21:31:46 ona1990ona Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-07-27 Posty: 176 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... milena1234 napisał/a:mam jeszcze jeden problem..Otóż mój ex nie chce mi oddać moich rzeczy...własciwie wiekszosć oddał..ale jeszcze troszkę zostało...pisałam do niego już tyle razy i nic...ignorancja...NIE WIEM jak do niego dotrzeć...pomijając fakt ze wisi mi sporo kasy te rzeczy tez chciałabym odzyskac..macie moze jakieś pomysły jak to mozna by odzyskać....?nie ma co sie z nim probowac dogadac skoro on nie chce tylko od razu zawiadom policje i tyle...:) 20 Odpowiedź przez milena1234 2012-08-23 22:42:07 milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... sam22 napisał/a:1. Dobrze, że zrezygnowałaś z toksycznego związku. Rozumiem, że dzieci nie macie, kredytu nie macie, więc nie było tak źle. 2. Idź swoją drogą życia. Realizuj swoje marzenia, swoje plany. Nie masz planów? To coś zaplanuj. Nie mścij się, ale też nie oddawaj siebie -- nie wyrzekaj się siebie, swojej wolnej woli. 3. W kościele przyrzekamy sobie "miłość, wierność, uczciwość małżeńską". Serce nie sługa, więc miłości nie można zagwarantować. Każdy związek może się rozpaść. Pozostanie wtedy tylko "wierność, uczciwość małżeńska". Nie znam fajnych małżeństw niestety. Każde ma on ma kredyt u mnie...Ja nie stoje w miejscu. Podjęłam taka a nie inną decyzję i pozostane w tym postanowieniu, zeby nie wiem co. Robie wszystko, zeby jakoś fajnie żyć. Zaliczyłam parę sukcesów i wiem, ze jak chce to mogę wiele. Bywam nieraz bardzo uparta. Wbrew pozorom (mimo może tego co napisałam w pierwszym poście) nie użalam się nad sobą;) Daleko mi od tego. Trzeba brac zycie takim jakie gwarancji nie ma nigdy, ze coś będzie tak jakbysmy chcieli zeby było i będzie trwało długo. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare 21 Odpowiedź przez milena1234 2012-08-23 22:45:51 milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... ona1990ona napisał/a:milena1234 napisał/a:mam jeszcze jeden problem..Otóż mój ex nie chce mi oddać moich rzeczy...własciwie wiekszosć oddał..ale jeszcze troszkę zostało...pisałam do niego już tyle razy i nic...ignorancja...NIE WIEM jak do niego dotrzeć...pomijając fakt ze wisi mi sporo kasy te rzeczy tez chciałabym odzyskac..macie moze jakieś pomysły jak to mozna by odzyskać....?nie ma co sie z nim probowac dogadac skoro on nie chce tylko od razu zawiadom policje i tyle...:)no własnie wiem, ze dogadać się z nim nigdy nie mozna było, więc co w tym dziwnego, ze teraz akurat nie....Wiesz, te rzeczy chyba nie są tyle warte żeby zawiadamiac policję. Mam tylko watpliwosci czy odda mi pieniadze. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare 22 Odpowiedź przez sam22 2012-08-24 00:57:41 sam22 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-17 Posty: 1,012 Wiek: 35 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa....Eeee... to może nie szarp się o te rzeczy i pieniądze. Może los sprawi, że zarobisz wiele więcej -- innymi słowy czas na odzyskanie pieniędzy możesz poświęcić na ich zarobienie. 23 Odpowiedź przez milena1234 2012-08-24 08:21:10 milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... sam22 napisał/a:Eeee... to może nie szarp się o te rzeczy i pieniądze. Może los sprawi, że zarobisz wiele więcej -- innymi słowy czas na odzyskanie pieniędzy możesz poświęcić na ich z jakigo powodu mam mu podarować ponad 11 tyś.? Rzeczy mogę jeszcze odpuscić...ale pieniądze nie. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare 24 Odpowiedź przez sam22 2012-08-24 11:40:53 sam22 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-17 Posty: 1,012 Wiek: 35 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... milena1234 napisał/a:sam22 napisał/a:Eeee... to może nie szarp się o te rzeczy i pieniądze. Może los sprawi, że zarobisz wiele więcej -- innymi słowy czas na odzyskanie pieniędzy możesz poświęcić na ich z jakigo powodu mam mu podarować ponad 11 tyś.? Rzeczy mogę jeszcze odpuscić...ale pieniądze denerwuj się! W życiu bywa tak, że będziesz się procesować z nim przez 3 lata, a na końcu sędzia uzna, że twój mąż myślał, że to są jego pieniądze, więc twoje twierdzenie, że to były twoje jest niesłuszne. Szlag Cię trafi, a zyskasz tylko 3 lata zmartwień. Na przyszłość proponuję, abyście mieli osobne pieniądze z ukochanym, osobne konta, najlepiej osobne majątki. Nawet nie wiem, czy nie lepiej jest nie brać ślubu w ogóle. 25 Odpowiedź przez milena1234 2012-08-24 13:01:33 milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... sam22 napisał/a:milena1234 napisał/a:sam22 napisał/a:Eeee... to może nie szarp się o te rzeczy i pieniądze. Może los sprawi, że zarobisz wiele więcej -- innymi słowy czas na odzyskanie pieniędzy możesz poświęcić na ich z jakigo powodu mam mu podarować ponad 11 tyś.? Rzeczy mogę jeszcze odpuscić...ale pieniądze denerwuj się! W życiu bywa tak, że będziesz się procesować z nim przez 3 lata, a na końcu sędzia uzna, że twój mąż myślał, że to są jego pieniądze, więc twoje twierdzenie, że to były twoje jest niesłuszne. Szlag Cię trafi, a zyskasz tylko 3 lata zmartwień. Na przyszłość proponuję, abyście mieli osobne pieniądze z ukochanym, osobne konta, najlepiej osobne majątki. Nawet nie wiem, czy nie lepiej jest nie brać ślubu w byliśmy małzeństwem. Właśnie mieliśmy osobne konta. A ta kwota uzbierała się stąd, iż ciągle pozyczał na rózne swoje zachcianki..zwłaszcza pewne ze ja lepiej prosperowałam(zarabiałam) to w penym sensie (nazwe to moze troche śmiesznie ;)ciagle miał u mnie otwartą linie kredytową;))) Obiecał, ze mi wszystko zwróci-jednak nie mam pewnosci..Te pieniadze, czy też ich odzyskanie to nie jest sens mojego zycia. Mam pracę, jestem niezalezna i radze sobie. Jednak hmm kazdy mi mówi zeby tego nie odpuszczać. Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare 26 Odpowiedź przez sam22 2012-08-25 00:52:59 sam22 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-17 Posty: 1,012 Wiek: 35 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... milena1234 napisał/a:Te pieniadze, czy też ich odzyskanie to nie jest sens mojego zycia. Mam pracę, jestem niezalezna i radze sobie. Jednak hmm kazdy mi mówi zeby tego nie firmę i przez oszustów straciliśmy wiele set tysięcy złotych. Uwierz mi -- wiem jakie to uczucie. Ale to tylko pieniądze. Szkoda twojego zdrowia. Jeśli wierzysz w karmę, to te pieniądze zwrócą Ci się z nawiązką w ciągu paru lat. Bądź dobra, słuchaj swojego serca i intuicji. A do tego jesteś niezależna! Może jeszcze na cud-miłość trafisz. A co to jest 11 tysięcy... trzy laptopy? jedne wczasy? stare Renault? A jak ktoś zachoruje ciężko to też traci dużo pieniędzy. Ty pewnie jesteś zdrowa. Podsumowując -- chyba się nie opłaca tracić życia na tę forsę, zwłaszcza, że pewnie więcej już wydałaś w tym związku na jego dlaczego każdy mówi żeby nie odpuszczać? No bo za to można mieć nową mikrofalówkę, lepszą sofę, plasma-tv. Czy to znowu takie ważne? Czy potrzebne abyś była szczęśliwa? 27 Odpowiedź przez DodoMashallah 2012-08-25 13:18:50 DodoMashallah Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-05-22 Posty: 233 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... przykro mi za twoja mame ;(( ja tez kocham moja mama bardzo... mam nadzieje, ze sobie jakos radzisz.. wiem co to znaczy... ;( "Only the educated are free" - Epictetus 28 Odpowiedź przez Osemka 2012-08-25 13:44:50 Osemka Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-01 Posty: 113 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa....Milenko - strasznie wspolczuje straty Mamy. Moja odeszla doslownie z dnia na dzien, 5 lat temu, mialam tylko 23 lata - najwiekszy cios w moim zyciu..tak strasznie mi Jej brakuje, szczegolnie,ze teraz tez przechodze bardzo ciezki, wyczerpujacy okres, ale jak widze teraz, w tym momencie sloneczko za oknem, slysze,ze ludzi i gwar za oknem, to znaczy,ze swiat sie nie zawalil, wszystko prosperuje jak nalezy ) , my jestesmy zdrowi, wiec mamy najwazniejsze Reszta musi sie w koncu ulozyc, oczywiscie potrzeba troszke czasu, ale on jest dobry, bo w pospiechu nie podejmuje sie racjonalnych decyzji . Buziaki i trzymaj sie!!!! Ja ide na sniadanko - o tak zaczne nowy dzien ) 29 Odpowiedź przez milena1234 2012-08-25 18:19:45 milena1234 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-22 Posty: 21 Odp: 30 pare lat, zdrada, rozstanie, i zaczynam wszystko od nowa.... Osemka napisał/a:Milenko - strasznie wspolczuje straty Mamy. Moja odeszla doslownie z dnia na dzien, 5 lat temu, mialam tylko 23 lata - najwiekszy cios w moim zyciu..tak strasznie mi Jej brakuje, szczegolnie,ze teraz tez przechodze bardzo ciezki, wyczerpujacy okres, ale jak widze teraz, w tym momencie sloneczko za oknem, slysze,ze ludzi i gwar za oknem, to znaczy,ze swiat sie nie zawalil, wszystko prosperuje jak nalezy ) , my jestesmy zdrowi, wiec mamy najwazniejsze Reszta musi sie w koncu ulozyc, oczywiscie potrzeba troszke czasu, ale on jest dobry, bo w pospiechu nie podejmuje sie racjonalnych decyzji . Buziaki i trzymaj sie!!!! Ja ide na sniadanko - o tak zaczne nowy dzien )Strata mamy boli niesamowicie. Chyba już zawsze bedę za nią tęsknić. Nic juz nigdy nie będzie jak kiedyś...Mimo wszystkich przeciwnosci trzeba żyć dalej, ruszyć dalej. Ja sobie powtarzam że po coś to wszystko musiało mnie spotkać. Że nie będzie przecież cały czas "pod górkę".Czekam na chwilę kiedy wpomnienie o moim ex będzie pyłkiem, który zdmuchne bezpowrotnie...Staram się duzo rzeczy teraz robić dla siebie. Bo przedtem ukierunkowana byłam na niego. I nie powiem wiele rzeczy mnie cieszy .Osemko też trzymam za Ciebie kciuki. I nie jadaj tak późno sniadania..to niezdrowe Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne-William Shakespeare Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź ZOBACZ MEM: Rozstanie w wieku 28 lat takie jest. Zdecydowanie najlepszy serwis z memami w Polsce. Aktualne memy, zabawne gify i śmieszne filmiki. Sprawdź!Maffashion nie ma ostatnio najłatwiejszego czasu. Blogerka modowa jakiś czas temu rozstała się z Sebastianem Fabijańskim, a w sieci ciągle pojawiają się nowe spekulacje na temat życia prywatnego dawnej pary. Julia Kuczyńska nie ukrywa, że w ostatnim czasie gubi kilogramy przez to, co się u niej dzieje. Głośne rozstanie Maffashion i Sebastiana Fabijańskiego Maffashion i Sebastian Fabijański spotykali się ze sobą od grudnia 2019 roku. Ich znajomość szybko się rozwinęła. Po niedługim czasie sieć zalały informacje o ciąży blogerki modowej. Mały Bastian przyszedł na świat we wrześniu 2020 roku. Zakochani szybko też postanowili sprowadzić się do wspólnego domu. Niestety, niedawno po niespełna 3 latach znajomości i budowania wspólnego życia, poinformowali o rozstaniu.#BezCukru z Oskarem Netkowskim#BezCukru 10. Michał Szpak Dzień Dobry TVN Online - Nie byłem fair wobec Julki i bardzo to jest dla mnie trudne i haniebne wręcz. Bardzo jest mi z tego powodu przykro i wstyd. Nie chcę tutaj świrować na jakiegoś lowelasa, bo ja nigdy nie robiłem takich rzeczy, nie zdradzałem swoich kobiet. Tutaj jakoś zwariowałem. Publicznie bardzo przepraszam za to Julię, że takie rzeczy gdzieś tam się działy. Tak jak mówię, nie boję się tej prawdy na swój temat, nie chcę też tego kisić w sobie - mówił aktor w wywiadzie dla "Pudelka". Maffashion chudnie ze stresu Zarówno fani Maffashion, jak i Sebastiana Fabijańskiego ciągle komentują pod fotografiami byłych partnerów ich rozstanie. Podobnie było i tym razem, kiedy Julia Kuczyńska opublikowała na swoim profilu na Instagramie efekty basenowej sesji. Pod zdjęciem, do którego zapozowała w mocno wyciętym bikini jedna- Kochana chyba schudłaś, ale i tak wyglądasz świetnie - napisała jedna z odpowiedź Julii Kuczyńskiej nie trzeba było długo czekać. - Trochę stresu za dużo ostatnio - wyznała szczerze blogerka. Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. także: Autor:Oskar Netkowski Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIAhgqblB. 315 194 307 231 340 487 151 199 92